Listy z Dolomitów – KARNAWAŁ CZYLI CO?

Listy z Dolomitów – KARNAWAŁ CZYLI CO?

Śmiech, kolory, muzyka, stroje, taniec, konfetti. Tylko tyle i aż tyle. W lutym pod koniec karnawału wiadomym jest, że będzie sfilata czyli parada. Kilka dni przed wyznaczoną datą pojawia się informacja o zamknięciu na godzinę głównej ulicy. Nie ma przejazdu i kropka. Stoją policjantki lub policjanci i pilnują bezpiecznego przejścia parady. W Pozza di Fassa w tym roku była piękna słoneczna pogoda, choć temperatura była jeszcze taka, że kurtkę pod strojem przebrania była konieczna, a to nie lada wyczyn tak się przygotować. Zachwyciła mnie żyrafa, jej szyja i głowa wystawała wysoko ponad dzieci gdziekolwiek była. Zawsze wyznaczone jest miejsce zbiórki skąd zaczyna się przemarsz. Czasem jest to orszak tylko dzieci a czasem wspólny dorosłych i dzieci. Parada sunie swoim tempem, oczywiście wolnym, radośnie idzie w kłębach konfetti a mieszkańcy i turyści przyglądają się wzdłuż ulic i z okien i biją brawo! W drugiej paradzie w Vigo di Fassa były także pojazdy, niektóre zaskakiwały. Budują je lokalni ludzie, czasem tutejsi przedsiębiorcy a czasem grupy i stowarzyszenia. Stroje są bardzo różne od lokalnych ladyńskich masek z kolorowymi nakryciami głowy, po postacie z bajek np. czerwonego kapturka i wilka. Są też  policjanci, strażacy, myśliwi, para młoda i pogromcy duchów ghostbusters. Mnie spodobały się dzieci przebrane za babcię z dziadkiem, którzy szli z laseczkami dostojnym krokiem A od czasu do czasu podbiegali do innych i tymi laseczkami wywijali markując uderzenia po nogach, śmiechu było do rozpuku! Ulice skąpane w konfetti tak mocno, że niektórzy zbierali je garściami aby ponownie się nimi obrzucić. W barze Bianco zostaliśmy na część dodatkową, grał i śpiewał zespół Volxalp a obsługiwała tego dnia uśmiechnięta zakonnica. Miała czas i na obsługiwanie...
Czy doskonałość istnieje?

Czy doskonałość istnieje?

#bizneszpasją to już siódme spotkanie ludzi aktywnych. Ludzi, którzy są ciekawi innych ludzi. Zanurzymy się w temacie doskonałości. Czym jest perfekcyjność? Według badań prof. Reiss’a 2% ludzi ma skrajnie wysoką potrzebę porządku co może przejawiać się między innymi dążeniem do perfekcyjności. Planują i organizują w codziennym życiu, w pracy, w sprzątaniu, w odpoczywaniu. Co zyskują? potrzebę spokoju i ładu. Czują się komfortowo we względnie stałych sytuacjach, uwielbiają rytuały bo one przynoszą im jeszcze więcej ładu i spokoju. Po drugiej stronie są „elastycznymi”. Nie przepadają za zasadami i planami. Zmieniają zdanie i zdarza się, że zapominają o tym powiedzieć osobie z którą się umówili. Widzą całość przegapiając szczegóły. Co jest ich typową cechą? spontaniczność i kierowanie się intuicją. Są wrogami planowania i unikają ostatecznych decyzji, niezorganizowanie to ich codzienność. Kto z nich czuje się jak ryba w wodzie, gdy ma zadanie do wykonania po raz pierwszy? Kto odważy się je wziąć? Kto kreatywnie podejdzie do tematu? Kto przygotuje na czas zadania cząstkowe? Kto będzie się spóźniał ze swoimi pracami? Każdy z nas lubi pracować  z ludźmi o podobnych wartościach i potrzebach więc, gdy w grę wchodzi rzecz nowa do której potrzeba kreacji i odważania się jaką grupą ludzi się otaczasz? Co jesteś w stanie zmienić lub odpuścić? Komu powierzasz pilnowanie terminów? zdajesz się na los czy działasz świadomie? poznaj Michała i Martę: (KLIK) Gdzie jest kreatywność na mapie ludzkich potrzeb?  lub odczytaj kod...
Czterech chętnych jedna sprawa

Czterech chętnych jedna sprawa

Czasem jest tak, że łączymy się z innymi we wspólnej sprawie i choć to praca zespołowa to bardzo przypomina mi jedzenie ciastka. Dlaczego? Bo cóż może być przyjemniejszego niż wspieranie się nawzajem. Dzielenie się odczuciami. Smakowanie i czucie, które każdy ma inne. Wspólna praca jest o zaufaniu, wzajemnym szacunku, radości z doświadczania smaków życia. Że jedno ciastko to za mało mówisz? Może i mało ale spróbuj jak mocno...
2021_warsztaty

2021_warsztaty

Ile można mówić o pracy zespołowej? bez końca. A przynajmniej raz w roku przez kilka godzin. Wiedzą to firmy, które stawiają na efektywniejszą komunikację i rozwiązywanie problemów. Na sztukę wzajemnego słuchania się. Uczą się na trudnych lekcjach i wyciągają wnioski. Moment dla mnie najważniejszy w każdych warsztatach to tworzenie Planu Działania czyli listy spraw, które wywołują taki nadmiar trudnych emocji, że są do załatwienia „od zaraz” aby móc pójść dalej....
Kreatywne pisanie a potrzeby.

Kreatywne pisanie a potrzeby.

„W pisaniu mogę postawić na poznawanie siebie. Mogę poznawać świat wokół. Mogę poddać się impulsowi, zasiąść i stworzyć całość. Mogę krok po kroku zbierać informacje, przeglądać zapiski i w dowolnym tempie tworzyć kolejne zdania.” Co jeszcze możesz? pozwolić sobie ćwiczyć ze słowem doprecyzować co Ci w duszy gra poprawić komunikację wykorzystać zmysły, nie tylko wzrok – uruchom dotyk, słuch i węch.   Dlaczego ja piszę? Lubię to duże uogólnienie, a w szczegółach to stan kiedy zasiadam przed pustą kartką jest przepełniony ciekawością procesu tworzenia. Pisanie jest niczym wentyl bezpieczeństwa pozwalający puścić emocje. Zaspokajam nim potrzebę dzielenia się. Dzielę się spojrzeniem, czuciem, wrażliwością i wiedzą a czasem nawet wykorzystuję wydarzenia z życia. A przy okazji kreatywnego pisania mogę stworzyć także kreatywnie swoje miejsce pisania i to już jest mega...